niedziela, 15 września 2013

Rozdział 35

                                                        Naoki
Zadzwonię do Yuto.
-Słuchaj mam sprawę. Mógłbyś udawać przed moimi rodzicami, że jestem u Ciebie-zapytałem.
-Co chcesz zrobić?-zapytał.
-Jadę do Akemi.-odpowiedziałem.
-Nie wiem czy to bobry pomysł.-powiedział.
-Ale obiecaj mi, że się nie wygadas.
-No dobra-w końcu się zgodził.
 Następny dzień
                                              Akemi
Jestem w Japonii. Najpierw idę do Juvii.
Zadzwoniłam do drzwi.
-Hej, a co Ty tu robisz? zapytał zdziwiona i szczęśliwa. Przytuliła mnie.
-Hejka. Przyleciałam się z Wami zobaczyć.-odpowiedziałam.
-Twoi rodzice Ci pozwolili?
-NO wiesz... oni nic nie wiedzą-odpowiedziałam
-Nie wnikam... powiedziała i zaprosiła mnie do siebie.
-Opowiadaj wszystko. -powiedziałm gdy znaleźliśmy się w jej pokoju.
Rozmawiałyśmy kilka godzin.
Nagle zadzwonił telefon.

                                         Naoki
Gdy doleciałem na miejsce zadzwoniłem do Akemi.
-Hej kochanie-powiedziała
-Hej. Nie zgadniesz gdzie jestem-powiedziałem.
-Gdzie?
-W Argentynie. Przyleciałem do Ciebie.
-CO?! Ja jestem w Japonii. Przyleciałam się z Tobą zobaczyć.
-Przylecę pierwszym samolotem do Japoni-powiedziałem.
-Dobrze. Czekam u Juvii.-powiedziała i rozłączyła się.
Wsiadłem w pierwszy lepszy samolot do domu. Chciałem jak najszybciej zobaczyć Akemi.

piątek, 13 września 2013

Rozdział 34

                                                  Juvia
Musiałam przyznać się Yuto, że nie powiedziałam rodzicom. Okłamałam go mówiąc, że wiedzą.
-No bo moi rodzice... Sam wiesz jacy są. Znasz ich. Myślą, że skoro mam  lat to jestem jeszcze za młoda na związek. -powiedziałm-Wiesz oni wychowali się w konserwatywnych rodzinach. Dziadkowie też są prawnikami... Rozumiesz?
-Rozumie -powiedział Yuto i mnie przytulił
-Nie jesteś zły, że Cię okłamałam.
-Nie jestem zły. Dobrze znam Twoich rodziców. Ale w końcu będziesz musiała im powiedzieć. -Mówił Yuto-Wiesz ja też nie byłem z Tobą do końca szczery z moimi rodzicami...

                                                Yuto
Juvia dziwnie się na mnie spojrzała. Musze powiedzieć jej prawdę.
-Przecież twoi rodzice wiedzą. Kilka razy u Ciebie byłam i wiedzieli o wszystkim.-powiedziała Juvia.
-To nie o to chodzi. Chodzi o to, że to nie są moi biologiczni rodzice. Ja jestem adoptowany.-W końcu to powiedziałem. Poczułem się jakoś lepiej.
-Jak to? Moi rodzice opowiadali mi jak chodzili ze mną na spacery, gdy byłam mała i spotykali Twoich rodziców spacerujących z Tobą-powiedziała Juvia. Była zdziwiona.
-Bo omni adoptowali mnie jak miałem kilka dni. To są... A raczej byli przyjaciele moich biologicznych rodziców.-wytłumaczyłem Juvi.
-Jak to byli?-zapytała Juvia.
-Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym...-powiedziałem.
Juvia przytuliła mnie. Nie wiem co ja bym bez niej zrobił.
-Przykro mi. Wiem, że było Ci trudno to powiedzieć. Doceniam to. Kocham Cię.-powiedziała Juvia i pocałowała mnie.

                                                           Naoki
Tęsknie za Akemi... Nie wiem co ze sobą zrobić. Gdy widzę zakochane pary od razu myślę o Akemi. Straciliśmy tyle czasu na kłótnie.
Wiem co zrobię. Wykorzystam pomysł Yuto i polecę do niej do Argentyny. Nic jej nie powiem. Zrobię jej niespodziankę. Tylko moi rodzice... Powiem, że idę do Yuto. Mam trochę oszczędności, więc będę miał za co polecieć.
Od razu zamówiłem bilet do Argentyny i spakowałem się. Jutro lecę. Muszę powiedziec Yuto.

                                                            Akemi
Tak bardzo tęsknie za Naokim...
Nie wiem gdzie się podziać. Nie mam w Argentynie żadnych znajomych, a ciocia nie ma dzieci, więc się nudzę.
Chciałabym zobaczyć Naokiego. Mam pomysł, polecę do Japonii odwiedzić Naokiego. Mam pieniądze, więc mam za co kupić bilet.
Zamówiłam bilety, spakowałam się. Jutro lecę. Tylko co ja powiem rodzicom i cioci. Już wiem powiem, że znalazłam sobie koleżankę i będę u niej nocować.

czwartek, 12 września 2013

Rozdział 33

Zakończenie roku szkolnego
                                                  
                                                      Juvia
To już dziś. Za chwilę będę śpiewała hymn. Mam tremę. Nie wiem czy dam radę.

Stałam za sceną. Yuto podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Dasz radę -powiedział
-Nie jestem taka pewna czy sobie poradzę.-odpowiedziałam
-Wierzę w Ciebie -powiedział Yuto po czym mnie pocałował.
Przytuliłam go i odwzajemniłam pocałunek. Czas wyjść na scenę.

                                                  Yuto
Wyszło super. Juvia naprawdę ma niesamowity głos. Po występie poszedłem do niej.
-Wyszło super-powiedziałem i ją przytuliłem.
-Dziękuję-odpowiedziała i znów się pocałowaliśmy.
-Teraz będziemy mieć dużo czasu tylko dla siebie. Całe wakacje.
-Wiesz, bo ja.. -zaczęła Juvia - Ja wyjeżdżam na trzy tygodnie do Grecji.
-Ciągle zostaje nam cały miesiąc. -powiedziałem.
-Cały miesiąc tylko dla Ciebie.-odpowiedziała.

                                                    Naoki
Zauważyłem Yuto i Juvię. Podszedłem do nich.
-Hej wyszło swietnie-powiedziałem
-Nie było źle-odpowiedziała Juvia.
-Było fantastycznie-powiedziałem
Widziałem jak Juvia i Yuto na siebie patrzą. Postanowiłem zostawić ich samych.
-Ja już pójdę-powiedziałem i poszedłem do zespołu.

                                              Juvia
Cały czas byłam przytulona do Yuto.
-Zostaliśmy sami.-powiedziałam.
-Wiem -odpowiedział Yuto. Już mieliśmy się pocałować, gdy zobaczyłam idących w naszą stronę rodziców.
-Rodzice idą-szepnęłam do Yuto i szybko się odsunęłam.
-To co?-zapytał zdziwiony.
-Mama, tata-podeszłam do nich i przytuliłam.
-Dzień dobry -powiedział Yuto do rodziców.
-Dzień dobry Yuto-odpowiedzieli.
-Byłaś świetna.-powiedziała do mnie mama.

                                             Yuto
Juvia nie powiedziała swoim rodzicom, że jesteśmy razem? Muszę to z nią wyjaśnić.
Gdy jej rodzice poszli Juvia spojrzała na mnie.
-Nic im nie powiedziałaś?-zapytałem
-No nie, ale zaraz Ci wyjaśnię -powiedziała.

Rozdział 32

                                                                Yuto
Wczorajsza randka była super.
Dziś jest poniedziałek i trzeba iść do szkoły. Niestety, jeszcze dwa tygodnie.
Rano poszedłem po Juvię i poszliśmy do szkoły. Po drodze wstąpiliśmy po Naokiego. Widziałem, że Juvia jest smutna. Chciałem ją przytulić, pocałować, ale nie mogłem zrobić tego Naokiemu. Wiem, że bardzo tęskni za Akemi.
Gdy weszliśmy do szkoły podeszła do nas nauczycielka muzyki.
-Dzień dobry-powiedzieliśmy.
-Dzień dobry odpowiedziała-Juvia zaśpiewasz hymn szkoły na zakończenie roku?

                                               Juvia
Byłam zaskoczona.
-Ale ja nie śpiewam... -powiedziałam.
-Wiem, że śpiewasz bardzo ładnie.-odpowiedziała nauczycielka.
-Nie.. Ja nie śpiewam.
-Oj Juvia nie bądź taka. Zaśpiewaj.-powiedział Naoki.
-A Ty skąd wiesz jak śpiewam?-zapytałam się Naokiego.
-Od Akemi. Kiedyś usłyszała jak śpiewasz.powiedział Naoki.
-No dobrze zaśpiewam.-odpowiedziałam.
-Dziękuję. Tutaj masz tekst. -powiedziała nauczycielka i poszła.
Spojrzałam na Yuto. Był tak samo zaskoczony jak ja.-Dasz radę -powiedział i mnie przytulił.
Jak ja lubię gdy mnie przytula...

                                          Naoki
Nie lubię tych ''luźnych lekcji'' na koniec roku. Siedzimy na nich i gapimy się na ściany, albo oglądamy po raz steny ten sam film.
Nareszcie lekcje się skończyły.
Po lekcjach miałem próbę z zespołem. Będziemy grać na koniec roku. Za Akemi zagra nauczyciel muzyki. Tęsknie za Nią.
Poszedłem na boisko. Miał trening. Gdy skończył poszliśmy do domu.
-Jak tam na próbie?-zapytał Yuto.
-Bez Akemi to nie to samo...- odpowiedziałem.
-Ale chyba nie polecisz do Niej bez jej wiedzy?-powiedział.
-Nie...-Yuto podsunął mi pomysł.

                                              Akemi
Juvia do mnie dzwoni.
-Hej. I co zdziwiona?-zapytałam.
-Skąd wiesz?-zapytała
-Naoki mi napisał smsa.
-Słuchaj ja śpiewam jak nikt nie słyszy. Ja mam tremę. Nie dam rady...
-Dasz radę. Bardzo ładnie śpiewasz.
-Ale...
-Żadnego ale. Zaśpiewasz i powalisz wszystkich na kolana.
Kilka godzin rozmawiałam z Juvią. W końcu ją przekonałam. Ona naprawdę ma niesamowity głos.




Rozdział 31

                                                                       Yuto
Jakie kwiaty lubi Juvia???
Postanowiłem zadzwonić do Akemi.
-Hej Akemi.-powiedziałem-Co u Ciebie słychać?
 -Nic nowego-odpowiedziała.
-Chciałem zapytać się jakie kwiaty Juvia lubi najbardziej-powiedziałem
-Ona najbardziej lubi herbaciane róże.
-Dzięki.
-Idziecie na randkę i chcesz jej kupić kwiaty?-zapytała.
-Skąd wiesz?
-Zgadywałam-powidziała i posmutniała-Ja i Naoki nie byliśmy jeszcze na randce. Nie zdążyliśmy...-zaczęła płakać.
-Nie płacz... -powiedziałem
Przez pół godziny próbowałem ją pocieszyć, ale w końcu się udało.

                                                         Juvia
Była za dziesięć szesnasta. Siedziałam na ławce i czekałam na Yuto. Zawsze przychodziłam wszcześniej, dlatego nigdy się nie spóźniałam.
Ktoś zakrył mi oczy.
-Zgadnij kto to?-usłyszałam dobrze mi znany głos.
-Hmm... Yuto?
-Zgadłaś. A oto nagroda.-powiedział. Pocałował mnie i dał mi kwiaty.
-Dziękuje to moje ulubione. Skąd wiedziałeś?
-Przeczucie...
-Przeczucie ma na imię Akemi?-zapytałam.
-Zgadłaś.
Zaczęliśmy się śmiać.
                 
                                              Naoki
 Postanowiłem zadzwonić do Akemi.
-Hej. Co u Ciebie słychać?-zapytałem.
-Wszystko dobrze. A u Ciebie?-zapytała Akemi.
-Też dobrze. Jak się spało pierwszą noc w Argentynie?
-Nie spałam... Rozmawiałam z Juvią. A Tobie jak się spało?
-Był u mnie Yuto. Tęsknie za Tobą...-powiedziałem.
-Ja też Tak bym chciała się z Tobą zobaczyć i przytulić...-powiedziała Akemi i zaczęła płakać.
-Nie płacz. Niedługo przecież  do nas przyjedziesz i się zobaczymy.

                                            Akemi
Od wczoraj nic tylko płacze.
-Wiem, wiem,ale...-chciałam chciałam powiedzieć o tym co mówił Hiroki, ale się powstrzymałam.
-Ale co?-zapytał Naoki.
-Nic, nic.-odpowiedziałam.
-Słysze, że coś ukrywasz.
-Bo ja... Nie mogę tak dłużej. Nie dosyć, że tyle czasu straciliśmy na kłótnie, to jeszcze ta rozłąka.
-Damy radę.
-Musimy dać radę. Kocham Cię-powiedziałam.
-Ja Cię też.
Jeszcze długo rozmawialiśmy.
Chcę Naokiego przy sobie, chcę poczuć jego perfumy, chcę usłyszeć jego głos, ale  nie przez telefon. Chcę się do Niego przytulić. pocałować...


środa, 11 września 2013

Rozdział 30!!!!

                                                         Naoki
Yuto był u mnie do późna, więc została na noc. Nie spaliśmy ani chwili ciągle graliśmy w gry, gadaliśmy i oglądaliśmy filmy.
-Wierz Akemi wyjechała kilka godzin temu a ja już za nią tęsknie.-powiedziałem smutno.
-Przecież ciągle do siebie piszecie sms-y.-odpowiedział Yuto.
-Wiem, ale tak bardzo chciałbym ją przytulić.
-Rozumie Cię. -odpowiedział- Wiesz czasem gadamy jak dziewczyny.
-Wiem...-odpowiedziałem i zaczęliśmy się śmiać.
Śmieliśmy  się bardzo długo.

                                                    Juvia
Gdy poszłam do domu od razu zadzwoniłam do Akemi.
-Hej czemu się rozłączyłaś gdy do ciebie dzwoniłam?
-Hej. Nie uwierzysz co się stało -odpowiedziała i opowiedziała mi o Hirokim.
-On jest nienormalny.-powiedziałam.
-Wiem... Dosyć gadania  o mnie. Co chciałaś mi powiedzieć?
-No wiesz... Ja i Yuto pocałowaliśmy się i jesteśmy razem.-powiedziałam.
-Super. Nareszcie. Chciałabym Cię teraz przytulić.-powiedziała Akemi. Była bliska płaczu.-Stęskniłam się za Tobą.
-Ja też... -odpowiedziałam.
-Wiesz Hiroki miał trochę racji. -powiedziała Akemi- No bo związek na odległość... Wierzysz w to?
-Na pewno wam się uda. Przecież możecie...
-Wiem możemy sms-ować -przerwała mi Akemi.-dzwonić i pisać e-maile, ale kto mnie przytuli? Komputer?-Akemi była bliska płaczu.
                     
                                                                Akemi
Gdy skończyłam zaczęłam płakać
-Akemi nie płacz...-powiedziała Juvia-Dacie radę niedługo nas odwiedzisz...
-Tak bym chciała się do Ciebie przytulić-powiedziałam płacząc.
-Ja też tęsknie za Tobą-mówiąc to Juvia się rozkleiła.
Płakałyśmy i gadałyśmy całą noc. Trochę przez telefon trochę na chacie.

                                                         Yuto
Po południu wróciłem do domu. Postanowiłem zadzwonić do Juvi.
-Hej słońce. Jak się spało?-zapytałem.
-Wcale-odpowiedziała śmiejąc się-Całą noc rozmawiałam z Akemi. A Tobie jak się spało.
-Też w ogóle. Byłem u Naokiego. Spotkamy się dziś?
-Na naszej ławce w parku o 16 może być?
-Jasne do zobaczenia. -powiedziałem i rozłączyłem się.
Kupię Juvi kwiaty. Tylko jakie ona lubi???