piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 27

                                             Juvia
Następnego dnia Akemi zaprosiła mnie do siebie. Nie wiedziałam o co jej chodziło, ale widząc po jej twarzy była bardzo smutna.
-Juvia.. -zazcela, a po jej policzku spłynęła łza.
Matko! Co jest?!
-Wiesz, straciłam kogoś, na komu mi bardzo zależało. A teraz? Dowiedziałam się, że się wyprowadzam do Argentyny! I to a cały rok, albo dłużej! I już nie będę chodzić do tej szkoły.
-Kiedy wyjeżdżasz? -zapytałam ze smutkiem.
Akemi spuściła głowę i zalała się łzami.
- Za 2 dni! Uwierzysz? Tyle rzeczy do spakowania... A ten dom sprzedamy, a tam najwyraźniej zamieszkam na stałe. Ale ubłagam rodziców, żebym przyjeżdżała tutaj na wakacje.
Przytuliłyśmy się obydwie, nie chciałam żeby się wyprowadzała! Z kim ja teraz będę rozmawiać o chłopakach, szkole, gwiazdach i o innych tematach?!

Dwa dni później
                                  Yuto
 Dzisiaj do szkoły Juvia przyszła sama, co mnie zdziwiło. Zawsze była w towarzystwie Akemi. Była jakaś smutna, przygnębiona... Musiałem ją pocieszyć! Podbiegłem do niej i złapałem ją za rękę.
-Juvia, co jest? -zapytałem.
Ona pokręciła głową smutna i przytuliła się do mnie.
-Akemi wyprowadza się na stałe do ARGENTYNY! Rozumiesz, że już nie będzie uczyć się w tej szkole?!
Ciekawe jak zareaguje na to Naoki... Może się wkurzy? Może w ogole ie zareaguje.
Jestem ciekawy...
Od razu poszedłem do Naokiego, żeby mu o wszystkim powiedzieć.
-Naoki nie uwierzysz... Akemi wyjeżdża do Argentyny. Na stałe!!-powiedziałem do niego. Widziałem że się tym zasmucił, ale on udawał że to go nie rusza.

                             Naoki
Jak to Akemi wyjeżdża!? Gdy to usłyszałem zrobiła  mi się smutno.
 "Weź się w garść Naoki. Ona Cię przecież nie kocha..." -pomyślałem i po chwili udawałem, że to mnie nie rusza. Kocham ją, ale ona mnie nie.
- No i co-powiedziałem do Yuto. Próbowałem udawać, że mnie to nie rusza.
-Jak to co!!!??? -podeszła do nas Juvia. Wszystko słyszała.
-Ona mnie nie kocha, a ja...-powiedziałem. Wiedziałem, że nie będzie łatwo ukryć tego co czuję do Akemi, a już szczególnie przed Yuto i Juvią.
-A ty ją??-zapytała Juvia
-Tak... Będzie mi jej brakowało... - w końcu im to powiedziałem.
-Na co ty czekasz ona wyjeżdża dzisiaj, za chwile. Leć do niej!!!-powiedziała,a raczej krzyknęła Juvia.
Bez chwili namysłu pobiegłem do domu Akemi. Nie przwejmowałem się szkołą. I tam za dwa tygodnie będzie koniec roku.
Dobiegłem w samą porę. Akem i właśnie pakowała walizki do samochodu.
-Akemi!-krzyknąłem do niej.

                        
                                 Akemi
Odwróciłam się i zobaczyłam, że Naoki biegnie w moją stronę. Ucieszyłem się ale czemu on przyszedł.
-Przepraszam.-powiedzieliśmy razem.
Spojrzeliśmy sobie w oczy i pocałowaliśmy się. Pierwszy raz się całowałam z Naokim i pierwszy raz tak na poważnie, bo to z Hirkim... Szkoda mówić.
-Kocham Cię-powiedział do mnie Naoki.
-Ja Ciebie też, zawsze Cię kochałam. Nie chce wyjeżdżać, ale muszę.- Powiedziałam ze łzami w  oczach.
-Kiedy się zobaczymy?-zapytał Naoki.
-Nie wiem. Obiecuję, że niedługo, a gdy będę pełnoletnia przeprowadzę się tu...-powiedziałam płacząc.
Gdy to powiedziałam przybiegli Juvia i Yuto.

                                         

                                





1 komentarz:

  1. Niech twoja wyobraźnia Cię prowadzi, bo piszesz bosko! Widać, że masz talent!:-)
    ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń