niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 2

                                             Juvia

Nareszcie koniec lekcji. Pora iść na mecz! Usiadłam jak najbliżej boiska, żeby dobrze widzieć Yuto. Przez cały mecz patrzyłam tylko na Niego. Byłam nieobecna.
-Juvia! Juvia! - krzyczała na mnie Akemi - Juvia!!!!!!!!
-Co się stało, że tak krzyczysz?
-Przerażasz mnie. Cały czas patrzysz w jeden punkt.  -odpowiedziała Akemi.
-Zamyśliłam się. -odpowiedziałam.
Yuto zdobył gola! Wszyscy zaczęli krzyczeć.Yuto dalej zdobywał punkty. Jego drużyna wygrała 6:1!!! Musimy to uczcić.


                                                             Akemi

Juvia przez cały mecz była nieobecna. Ja też za dużo z tego meczu nie pamiętam. Pisałam nową piosenkę. Muszę ją jeszcze dopracować, ale myślę, że za kilka dni będzie gotowa.
 Drużyna naszej szkoły wygrała mecz! Po meczu ja, Juvia, Naoki i Yuto spotkaliśmy się żeby uczcić zwycięstwo. Poszliśmy do cukierni. Naoki powiedział
- Super mecz!
-Tak! Było super!! -powiedziała Juvia.
Spojrzałam na nią i zauważyłam, że znowu jest nieobecna. Cały czas patrzyła na Yuto! Muszę z nią o tym porozmawiać.

                                                         Yuto

Wygraliśmy mecz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzisiejszy dzień był bardzo udany. Dostałem 4 z przyrody (co zawdzięczam Juvi) i wygraliśmy mecz!!!!!!!!!! Uczciłem to wyjściem z Juvią. Akemi i Naoki do cukierni.
- Gratuluję wygranej. - zaczął rozmowę Naoki.
- Tak. Chłopacy z drużyny dzisiaj naprawdę dobrze grali! - odpowiedzaiłem.
- Nie bądź taki skromny 4 z 6 bramek strzeliłeś Ty! - powiedziała Akemi - Naprawdę dobrze grałeś! Gratuluję.
-Dziękuję- odpowiedziałem.

                                                        Naoki

Po rozmowie w cukierni rozeszliśmy  się do domów. Mieszkam obok Yuto więc wracalismy razem.
- A może Tobie podoba się któraś cheerliderka? -zapytałem Yuto.
- Nie! Zresztą wszystkie mają już chłopaków. -odpowiedział.
-Skąd to wiesz? -zapytałem.
- Bo wszyscy chłopacy z drużyny też mają dziewczyny.
-Rozumie.
-Cześć.-powiedziałem.
-Cześć.-odpowiedział.
Rozeszliśmy się do domów.



                                                                                         
                                                                                                                                               Sara*


1 komentarz: